sobota, 18 marca 2017

Mysz rasowa, a laboratoryjna.

Jako, że jest to dość popularny temat wśród miłośników gryzoni jak i samych myszy to postanowiłam o tym napisać. A i pewnie większość nie miała nawet pojęcia, że istnieją myszy rasowe. Spotykam się z wieloma pytaniami odnośnie myszek.
Jaka właściwie jest równica między myszą rasową, a laboratoryjną (czyli typową myszą ze sklepu zoologicznego), więc już tłumaczę:
mysz laboratoryjna mysz rasowa
Różnica między myszą rasową, a laboratoryjną.
  • Różnica jest w wielkości, poniżej dorosły Fabs, brązowo biały (sh chololate tan) - mysz rasowa oraz dorosły labek Ebi, czarno biały.
  • Wielkość uszu, co widać też na zdjęciu. Moja mama mówiła na to "radary", bo faktycznie tak wyglądały, wielkie wyraziste talerze.
  • Z doświadczenia powiem, że tyle ile miałam labek (a miałam ich sporo) tylko dwie dożyły ponad roku. Ebi dożył 8 miesięcy, odszedł bardzo schorowany, reszta żyła góra pół roku, średnio 3 miesiące, niektóre tylko tydzień jak Shandy albo 3 dni Risa. Rasowym też może się zdarzyć, jednak większość z nich odeszła mając około roku-dwóch.

piątek, 10 marca 2017

Kot Perski • Garfield

Witajcie!
I znów chcę Wam pokazać coś, nad czym nawet nie wiem ile godzin siedziałam, ponieważ robiłam to ze sporymi odstępami czasu. Na pewno z ponad pół roku temu zaczęłam. Na początku powstał sam model tułowia i pierwotnie myślałam nad fretką, a konkretnie moim Shaun'em. Jednakże potem miałam dylematy czy ostatecznie chcę zrobić kota czy właśnie fretkę. Dobra, postanowione, robię Garfield'a. Tułów odstawiłam i wzięłam się za głowę. Przyznam, że bardzo byłam zadowolona z efektu. Następnie zaczęłam pracować nad tułowiem, a konkretniej sierścią. Wyszła mi dosłownie beczka, więc myślę sobie "a co tam!" Niech będzie jego karykatura, w sumie beczka w sensie metaforycznym jak najbardziej do niego pasuje z racji obżarstwa. Doczepiłam głowę i jakoś tak *meeeh*.. Odstawiłam. Wczoraj wróciłam do "owłasiania" mu głowy, ponieważ wcześniej był to sam model. Wzięłam także za nożyczki i trochę pobawiłam się we fryzjera. Doczepiłam też ogon, a na koniec pobawiłam się w plastyka i zaczęłam nadawać mu kolory przybliżone do umaszczenia sierści. W trakcie zdjęć przypomniałam sobie o jeszcze jednym szczególe.. Obróżka! I tadaaaam! Przedstawiam Garfield'a, chociaż do oryginału mu jeszcze daleko. :P
Długość z ogonem to 25cm, natomiast wysokość z uszami liczy 10cm.Muszę przyznać, że to jedna z moich ulubionych figurek. Drugą jest Charmander. :D No i powracam do filcowania, tylko muszę się pierw zaopatrzyć w sprzęt bo np. aktualnie filcuję na gąbce kąpielowej. :D


piątek, 3 marca 2017

Zwierzoramka #3 • Torres

Dzień dobry moje motywacyjne ludki! ❤
To ramka, którą zrobiłam już dawno dawno temu, jednak nie miałam chęci jej pokazywać, ze względu na to, że trochę ją zniszczyłam więc z tej okazji przeleżała w szafce jakieś pół roku. Ten psiak prezentował się prze-genialnie (aż sama byłam dumna!), jednak edytując mu przód, zapomniałam zupełnie o tyle.. No i wszystko się spłaszczyło. Mimo, że ta ramka najmniej ze wszystkich mi się podoba to jednak postanowiłam ją tu wstawić i pochwalić się, że w ogóle ją zrobiłam. Niektóre detale pomalowane są farbkami. Lakierem błyszczącym tylko oczy, nos (nie wiem czemu na zdjęciu nos nie załapał się na ostrość :/), jak i ramka. Ramka to właściwie pozowała tutaj.
Przy następnej już postaram się nie spartaczyć tak tej sierści. Tak bardzo spodobał mi się ten efekt, że będę się starała we wszystkich tego typu pracach to stosować. Taki "styl" można też podziwiać w kudłatym wisiorze, który efekt wyszedł mi o niebo lepiej, ale to też kwestia wprawy. :D W sumie to kolejny gotowy zwierz czeka by się zaprezentować, ale o tym niebawem.
Standardowo tłumaczę, że całość ma 9cm z czego zdjęcie jest 2x3cm, żeby nie było nieporozumień, że to wielgachna ramka do pokoju. Swoją drogą nie pogardziłabym, ale ilość modeliny w to włożonej zdecydowanie przerosłoby moją kieszeń. :D